czy ktoś biegły w przepisach wie - jaka jest dopuszczalna odchyłka mocy i momentu od danych deklarowanych przez producenta w specyfikacji technicznej ? Bo moje auto po ostatnim fabrycznym obowiązkowym update oprogramowania odbiega dość znacznie od tego co producent deklaruje w przypadku momentu obrotowego.
A ten update przypadkiem nie był celowy po zgłoszeniu jakiejś usterki? Albo nie ma jakiejś akcji w celu ochrony sprzęgła/układu przeniesienia napędu itd. (patrz Subaru Diesel)?
A ten update przypadkiem nie był celowy po zgłoszeniu jakiejś usterki? Albo nie ma jakiejś akcji w celu ochrony sprzęgła/układu przeniesienia napędu itd. (patrz Subaru Diesel)?
Oczywiście, że ma na celu ochrone przed pękającymi tłokami w TSI 160. Ale auto jest po nim niezgodne ze specyfikacją i nie na taki samochód się z VW umawiałem.
Ciekawe jak znacznie? Byłes na hamowni? Wczoraj w Turbo Raport było o jakimś Hyundaju, jakiś taki busowaty (chyba H1, ale nie jestem pewny) - nie oglądałem od początku to nie wiem dokładnie.
Kwestia była taka że ileś aut w Polsce sprzedali ze znacznei mniejsza moca niż katalogowa. Jeden kupujący był na hamowni wyszło 100KM, zgłosił u dilera wgrali mu program, który miał przywrócić katalogowa moc silnika. Pojechał znowu na hamownie i wyszło 105KM. Mówił że to dalej mniej niż katalogowo. Nie słyszałem ile miało być bo nie iwdziałem reportazu od początku. Ale jeśli to H1 to sa tam silniki 2,5, które mają 136KM, a facet na starcie dostał 100KM.
Ciekawe jak znacznie? Byłes na hamowni? Wczoraj w Turbo Raport było o jakimś Hyundaju, jakiś taki busowaty (chyba H1, ale nie jestem pewny) - nie oglądałem od początku to nie wiem dokładnie.
Kwestia była taka że ileś aut w Polsce sprzedali ze znacznei mniejsza moca niż katalogowa. Jeden kupujący był na hamowni wyszło 100KM, zgłosił u dilera wgrali mu program, który miał przywrócić katalogowa moc silnika. Pojechał znowu na hamownie i wyszło 105KM. Mówił że to dalej mniej niż katalogowo. Nie słyszałem ile miało być bo nie iwdziałem reportazu od początku. Ale jeśli to H1 to sa tam silniki 2,5, które mają 136KM, a facet na starcie dostał 100KM.
Byłem na hamowni i dlatego zacząłem działać w temacie - wg specyfikacji ten silnik ma mieć 240 Nm w zakresie od 1500 do 4500 obrotów. A nie ma - chwilami spada do 210. Update jest zrobione sprytnie - do 4 tys obr przepustnica otwiera się tylko do 70 % i stąd pogorszenie momentu, powyżej jest otwarta na 100 % i auto ciśnie deklarowane 160 PS. Ale na swoje nieśzczęście wyspecyfikowali ten zakres i wartość momentu obrotowego - i tego mam się zamiar czepiać, bo przedtem auto jeździło żwawiej - 30 Nm różnicy to sporo.
Moim zdaniem ciężko będzie to udowodnić. Jak dla mnie hamownie podwoziowe to nadają się jedynie do zbadania procentowych zmian po dokonaniu modyfikacji względem poprzedniej wersji, a nie do określenia dokładnej mocy silnika. Tym bardziej, że wyniki pomiędzy hamowniami różnią się znacznie :!: Dodatkowo zagadkowe są dla mnie te "gifty", które to niby mają mieć samochody - w jaki sposób na danej "X" dawce paliwa wyliczonej przez producenta samochodu do osiągnięcia danej mocy silnik nagle ma dobre kilkanaście procent więcej koni, czy niutonów :?: Rozumiem, że mogą być różnice w oporach na łożyskach czy innych elementach przeniesienia napędu, ale nie takie, żeby ostateczny wynik tak odbiegał od fabrycznych danych :!:
A gdy do tego dokładamy hamowanie haldexa i dsg to już kompletnie to dla mnie traci na wiarygodności :|
Dokładne określenie mocy silnika jest moim zdaniem do wykonania tylko po wyjęciu silnika z samochodu
Ewentualnie jeżeli masz wykres z tej samej hamowni przed i po modyfikacji sterownika w serwisie, to można coś próbować.
TomRS, moim zdaniem możesz złożyć reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową (o ile nie kupiłeś go na firmę) i domagać się zwrotu części pieniędzy a nawet wymiany samochodu na wolny od wad.
Właśnie przerabiam podobny temat z Renault i już szykuje się na rozprawę w sądzie. :twisted:
To, że jakiś "inżynier" popełnił błąd to nie znaczy, że ja za ten błąd mam płacić.
W czwartek będę się widział z rzeczoznawcą to zapytam co w Twoim przypadku możesz zrobić z "niepełnowartościowym produktem".
A gdy do tego dokładamy hamowanie haldexa i dsg to już kompletnie to dla mnie traci na wiarygodności :|
A czym skrzynia dsg z zapiętym biegiem i załączonym jednym ze sprzęgieł różni się wg ciebie od normalnej ?
[ Dodano: Wto 16 Lis, 10 20:29 ]
Zamieszczone przez Deo
TomRS, moim zdaniem możesz złożyć reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową (o ile nie kupiłeś go na firmę) i domagać się zwrotu części pieniędzy a nawet wymiany samochodu na wolny od wad.
Właśnie przerabiam podobny temat z Renault i już szykuje się na rozprawę w sądzie. :twisted:
To, że jakiś "inżynier" popełnił błąd to nie znaczy, że ja za ten błąd mam płacić.
W czwartek będę się widział z rzeczoznawcą to zapytam co w Twoim przypadku możesz zrobić z "niepełnowartościowym produktem".
Auto jest na firmę niestety, ale za info od rzeczoznawcy będę wdzięczny.
przepisow jako takich nie ma, ale normy (DIN, SAE - nie wiem czy jeszcze aktualne) podawaly dopuszczalne odchylki mocy i momentu jako +/- 5%.
Oczywiscie pomiar dotyczyl warunkow standardowych tj temperatury 20 stopni C i cisnienia 1013 hPa, przy innych wartosciach do wyznaczenia mocy stosowalo sie wzor korekcyjny. jest gdzies na tym forum, jak chcesz to Ci go podrzuce na PW - chyba ze sobie sam wygooglasz.
kazdy nowy dzien rodzi nowe paranoje ...
_________________________________________
Do sprzedania:
komplet ciemnych foteli z Octavii 1 (Tour),
zaciski do hamulcow 280mm.
No dokładnie - skrzynia na manual, ruszasz, zmieniasz biegi przy 2 tys aż dojdziesz do trójki czy czwórki, i na tym biegu od 1,5 tys obr wciskasz gaz do końca, ale bez kick-down (on tylko wymusza maksymalną możliwą redukcję i nic poza tym) jedziesz do czerwonego pola - przepustnica jest otwarta do końca (no chyba że mamy TSI 160 to niestety nie cały czas he he). Sprzęgło załączone, tryby zazębione - wszystko jak w normalnym manualu.
widac wprawdzie, gdzie moment obrotowy jest ograniczany (2000 -4000 obr), ale deklaracje producenta sa spełnione. Ciekaw jestem tylko jaki moment obrotowy był wcześniej, bo auto jechało zauważalnie lepiej. No ale podstaw do reklamacji nie mam, bo mieści się w normie.
Komentarz